- Tato dlaczego mi nie powiedziałeś ? - zapytałam ze smutną miną
- Przepraszam chciałem cię chronić, chciałem, żebyś nie żyła przeszłością - odpowiedział smutnym głosem
- Dobrze już się nie tłumacz - podeszłam do niego i go przytuliłam - kocham cię/
- Ja cię też- odpowiedział szczęśliwy - Violu w pokoju Jade kupiła ci sukienkę, ale nie martw się zobacz ją przebierz się i sama sobie wybierzesz - powiedział a ja się ucieszyłam
- ONA JEST YYYYYY TATO ODDAJ JĄ JADE PROSZĘ !!! - wykrzyczałam z góry
- Dobrze słonko, a teraz się przebieraj i jedziemy ci inną kupić - powiedział - zabierzemy Angie żeby nam doradziła o i znam chłopaka, który jest zaproszony wraz z rodziną może nam pomóc w wyborze chcesz ? - dodał
- Czemu nie - powiedziałam i poszłam się przebrać Wygląd po :
German
- Vio - już miałem krzyczeć, ale wreszcie zeszła.
- Teraz jedziemy po osobę, która pomorze ci w wyborze dobrze - zapytał
- Ok mi to obojętne - odpowiedziałam
Violetta
Tata poszedł po tą, że tak powiem "niespodziankę". Po chwili wrócił a mnie zamurowało.
- Leon - wykrzyczałam ze szczęścia - Tato on ma nam pomóc w wyborze ?
- Tak a nie chcesz. Myślałem, że się ucieszysz jak poznasz chłopaka - powiedział ze smutkiem w głosie.
- Ja go znam - powiedziałam i przytuliłam Leona
- Cześć Violu - powiedział i pocałował mnie w policzek
- Jej jak się cieszę, że to ty - powiedziałam ze szczęściem w głosie
- Haha masz gwarantowaną genialną sukienkę na urodzinki - powiedział z uśmiechem ja też się do niego uśmiechnęłam- Nie wiedziałem, że jesteś córką pana Castillo
- Jestem, nie chciałam tego przyjęcia - powiedziałam ze smutkiem
- Przynajmniej ja tam będę - uśmiechnął się do mnie
Po kilku minutach byliśmy już w sklepie Leon obrzucił mnie sukienkami, które mu się podobały musiałam je wszystkie po kolei przymierzyć.
- To zaczynamy- powiedziałam z lekkim uśmiechem
1 :
- Mi też się nie za bardzo podoba - dodał tata
- Ok lecę po 2 - powiedziałam i weszłam się przebrać
2:
- Leon ty ją wybrałeś - popatrzyłam się na niego złowrogim spojrzeniem
- Idź się przebrać - powiedział z uśmieszkiem
3 :
- Sio się przebrać - powiedział złowrogo do mnie Leon co troszeczkę mnie wkurzyło. Już miałam mu powiedzieć coś nie miłego, ale się powstrzymałam, no ale przecież większość sukienek to on mi wybierał.
- Dobrze dobrze jak sobie jaśnie pan życzy - powiedziałam z wrednym głosem i weszłam do przebieralni.
4 :
- Nie za bardzo, ale lepiej już coraz lepiej - powiedział Leon w tym samym czasie, gdy tata wyszedł.
- Śmiesznie - powiedziałam oburzona i poszłam się przebrać.
5 :
- Serio w tym czymś lecz się z bezguścia - powiedział i zaśmiał się złowrogo
- Kysz - powiedziałam i popchnęłam go tak, że spadł z krzesła
6 :
7 :
-Hah idź się przebrać - weszłam do przebieralni. To się tak ciągnie - powiedziałam po cichu
8 :
9 :
- Proszę Viola masz ostatnią szansę - powiedział i wstał z krzesła
10 :
- BRAWO TA JEST GENIALNA WYGRAŁA - uśmiechnął się i mnie przytulił
- Widzisz jestem super - powiedziała i nagle wszedł tata - Viola zapłaciłem za wszystkie sukienki chodźmy - powiedział i poszliśmy Po chwili jechania Leon musiał iść pożegnałam się z nim i wróciłam do domu.
- Tatusiu mam pytanko - powiedziałam z miną zbitego psa - mogę chodzić do Studio 21 błagam - Muszę się nad tym dobrze zastanowić, ale może się zgodzę- powiedział z uśmieszkiem na twarzy - Jutro są moje urodziny pamiętaj - powiedziałam z miną zbitego psa - błagam Leon tam chodzi bo wyczytałam w necie. Poproszę go i on się mną zajmie no proszę tatusiu błagam no błagam - powiedział jeszcze bardziej z miną zbitego psa
- Niech ci będzie, ale tylko jeśli Leon się zgodzi - powiedział - Jutro się go zapytam i zobaczymy a teraz idź spać. Poszłam i zaczęłam pisać w pamiętniku : " Drogi pamiętniku wiem, że długo nie pisałam, ale jest co opisywać. Na lotnisku spotkałam fajnego chłopaka miał na imię Leon. Gdy pokłóciłam się z tatą on mnie uratował przed wpadnięciem pod deskorolki. Później pojechałam z nim i tatą wybrać sobie sukienkę na urodzinki. Leon ma gust. Gdy wróciłam tata zgodził się, żebym chodziła do Studio 21 wraz z Leonem . Jestem taka szczęśliwa i śpiąca."
Po kilku minutach leżeniu i rozmyślaniu o Leonie zasnęłam.
Jane ;*
Coraz lepiej. ;D
OdpowiedzUsuń