wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 5 cz 1

                                           Violetta
Leon odprowadził mnie do domu, jak najszybciej pobiegłam na górę się przebrać i powiedzieć tacie, że też chcę jechać do państwa Verdas. <strój> Po kilku minutach tata zawołał mnie, że już jedzie. Zbiegłam na dół tak szybko jak potrafiła.
dom państwa Verdas
- Dzień dobry - przywitałam się - Jest Leon?
- Dzień dobry Violu, tak jest na górze w pokoju - odpowiedziała mi pani Rosalie (mama Leona)
- Dziękuję - odpowiedziałam - Dzień dobry panie Julio (czyt. Hulio) - przywitałam się i poszłam na górę
pokój Leona
- Puk puk - zaśmiałam się i weszłam
- Hej Violuś - powiedział z uśmiechem - To co idziemy ?
- Pewnie- odpowiedziałam i zeszłam z Leonem na dół
- Wychodzimy na spacer - powiedział Leon - Pięknie wyglądasz- Dodał Leoś
- Dziękuję, tak dla ciebie - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Po kilku minutach byliśmy w parku. Leon obrócił mnie o 180 stopni i wtedy zobaczyłam romantyczny piknik przy świecach. Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać i jeść. Było cudownie w końcu nasze usta były tak blisko, że się pocałowaliśmy, ale na ławce nie na kocu.
- Leon jak ja cię kocham - powiedziałam i przytuliłam go bardzo mocno.
- Ja ciebie też - odpowiedział i jeszcze raz mnie pocałował.
- Późno się zrobiło, wracajmy- powiedziałam
- Jak sobie życzysz - i poszliśmy.
Gdy wróciłam do domu nie mogłam przestać myśleć o tym wspaniałym pocałunku. Opisałam całe to zdarzenie w pamiętniku.                                                                                             




         Jane ;*                                                          
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorki, że krótki, ale będzie 2 część dłuższa Buziaczki Myry Myry xd ;*        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdy komentujecie moja morda wygląda tak ;)