sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 9 cz.2

Violetta.
Po chwili byliśmy już na ognisku. Lara nadal przystawia się do Leona, zaraz jej chyba krzywdę zrobię. Czy ona nie rozumie że Leon jest ze mną i że wcale jej nie kocha? Leon za to na szczęście patrzy tylko na mnie. Na szczęście. Chyba bym zwariowała gdyby chociaż spróbował spojrzeć na Lare. W ogóle to co ona się tak odstawiła? Na pewno po to by zwrócić uwagę Leona... Grr....

Camila. 
No i po co się tak ubierałam? Andres i tak na mnie nie spojrzy, jakbym była niewidzialna. A chyba nie jestem, co nie? Ech... Zaraz do niego podejdę i stanę mu przed oczami to mnie chociaż zauważy! Tomas z Ludmiłą cały czas siedzą obok siebie i patrzą na siebie z takimi uśmiechami że normalnie zaraz zwymiotuje. Tak samo Leon i Violetta. Wszędzie te zakochane pary, a na mnie nawet palant uwagi nie zwróci... Zaraz wybuchnę. Dobra Cami, spokojnie... policz do 10...

Leon. 
Zerknąłem na Lare. Znowu się odstawiła, jakby oczekiwała że zwrócę na nią uwagę. Właśnie to robię! Leon ogarnij się i olej dziewczynę! Spojrzałem znowu na Violette. Ale ciekawe ognisko. Ale nudy. Nic się nie dzieje. Andres znowu miał zacząć śpiewać tą swoją piosenkę o Gumisiach ale Maxi mu walnął i się ogarnął. Jak tak dalej pójdzie to wrócę do pokoju i zostawię ich na tym ognisku. Niech się bawią.





________
Krótko, ale wiecie... To jest mój pierwszy rozdział na tym blogu (właściwie to pół rozdziału :D) i nwm czy będzie podobał się Jane. Mam nadzieje że jednak tak.
Buziaczki, Patka ; * 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdy komentujecie moja morda wygląda tak ;)